środa, 30 października 2013

od Belli do Night'a

Uśmiechnęłam się i usiadłam na parapecie.
-Ale jesteś tego pewien?-zaśmiałam się
Nagle coś mocno uderzyło w nasz dom.
Spadłam z parapetu prosto na dół.
Stanęłam łeb w łeb z wilkołakiem.
Nie był przyjaźnie nastawiony, a już na pewno nie była to Stella.
-Zabiją ją, jesteś nam bardziej potrzebny, a Stella wyjechała więc ty przejmiesz jej obowiązki-usłyszałam tak jakby myśli kogoś kto do tego wilkołaka przemawiał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz