niedziela, 10 listopada 2013

od Shade'a do Hope

Podniosłem głowę z nad zwierzęcia.
Nagle usłyszałem wrzask Hope.
Zerwałem się do biegu i po chwili byłem pod jej domem.
Zacząłem nasłuchiwać jednak wyczułem obecność wampira w jej sypialni.
Ale również zaraz poczułem krew.
Bez namysłu wskoczyłem przez okno wybijając je.
Skoczyłem na napastnika i przykułem go do ściany.
Odwróciłem się na chwilę by sprawdzić gdzie jest Hope.
W tej samej chwili mężczyzna odepchnął mnie od siebie.
Spojrzałem na wampira, sam nie wiem wydał mi się znajomy?!
-Shade-usłyszałem głos Hope z prawej strony.
Odwróciłem się i przyklęknąłem przy niej.
-Hope-powiedziałem przestraszony.
Jednak wiem,że nie mogłem długo się nią zajmować,bo jest tu inny wampir.
Odszedłem na chwilę od niej i rozejrzałem się.
Wampir gdzieś zniknął , jednak zaraz poczułem nad sobą oddech.
Podniosłem głowę do góry, a on na mnie skoczył.
Obaj wylądowaliśmy na podłodze.
Szybko postarałem się go z siebie zepchnąć.
Podniosłem go za koszulę i wystawiłem szybko przez okno.
-Nie!-wydarł się-Shade proszę nie.
Spojrzałem na niego złowrogo.
-Dla czego mam Cię oszczędzić-wysyczałem
-Nie poznajesz mnie?-zapytał
-Nie,ale nawet gdybym Cię znał to bym cię zabił,za zaatakowanie mojej ukochanej-warknąłem
-Ukochanej?!-spojrzał na mnie zszokowany.
Wypchnąłem go przez okno. I podszedłem ponownie do Hope.
Wziąłem ją na ręce i wyskoczyłem przez okno.
Pobiegłem szybko do swojego domu.
Spojrzałem na Hope, straciła dużo krwi..............

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz