poniedziałek, 31 grudnia 2012

od Night'a do Belli

- Wieczność to zbyt długo by nie popełnić błędu...

od Belli do Night"a


-Ale zmieniłeś się.
I teraz jesteś inny.
Wież mi dasz sobie radę-powiedziałam

od Night'a do Belli

- Ja nie chcę stracić tego, w co wierzę... A najbardziej nie chcę stracić ciebie. Ale nie wiem  jak długo dam radę walczyć z moją naturą... Z tym kim jestem... Ja nie chcę znów stać się taki jak kiedyś bo kiedy znów się takim kimś stanę nie zdołam znów się odmienić. To co wtedy mnie odmieniło, to ta mała dziewczynka, która przypominała mi mnie gdy patrzyłem na śmierć moich rodziców. I ja... Wydaje mi się, że tą dziewczynką byłaś ty, a skoro ty jesteś przy mnie, to już nikt nie będzie w stanie zatrzymać mnie choćby na chwilę...

od Belli do Night"a


Spojrzałam na niego smutna.
Kucnęłam przy nim.
-Ale teraz taki nie jesteś.
Rozumiem twój głód.
I nawet jak się nie powstrzymasz.........zrozumiem cię-powiedziałam.
Odwróciłam jego twarz żeby spojrzał mi w oczy.

od Night'a do Belli

- Bello ja nadal jestem wampirem mroku... Nadal gdy widzę człowieka mam ochotę zabić. Powstrzymuję się, ale... Nie wiem, co jeśli mi się kiedyś nie uda? Kiedy oni weszli... Ja czułem się jak ich król mówiąc o moich rodzicach. Na prawdę nie chcę taki być, ale nie wiem czy będę wstanie się opanować zawsze gdy będziesz tego po mnie oczekiwała. Dla mnie najgorsze co może się zdarzyć to gdybym cię zawiódł, a jednak tak trudno jest mi czasem tego nie zrobić... -Powiedziałem i usiadłem na ziemi.

Od Belli do Night"a


Rozglądnęłam się po wszystkim.
-Ale to przeszłość.
Teraz taki nie jesteś-powiedziałam patrząc mu w oczy.

od Night'a do Belli

Chwyciłem jej dłoń mocniej i całą prędkością pociągnąłem ją przed siebie. Zatrzymałem się po 20 minutach w zrujnowanej wiosce. 
- Tu kiedyś było zupełnie inaczej. Zniszczyłem to razem z nimi... Zabijałem ludzi... A na koniec po prostu spaliliśmy budynki by zatrzeć ślady... -Powiedziałem i spojrzałem na nią. Moja twarz była zimna i bez emocji, jak zwykle, ale tym razem zdawała się jeszcze zimniejsza...

od Belli do Night"a


-Tak ufam ci bezgranicznie-skinęłam.

od Night'a do Belli

- Ufasz mi? -Spytałem patrząc w jej zaniepokojone oczy.

od Belli do Night"a


Spojrzałam na niego niepewnie.
Poszłam za nim.
-A więc?-zapytałam chwytając go za rękę.

od Night'a do Belli

- Chodź, muszę ci coś pokazać... -Powiedziałem spoglądając w ziemię. Wstałem i podszedłem do drzwi.- Musisz to zobaczyć, aby wiedzieć kim byłem i kim oni chcą byśmy byli...

od Belli do Night"a


-Nie nie gniewam się.
Rozumiem-wytłumaczyłam przytuliłam go.

od Hope do Belli

Przetarłam oczy do których napłynęły łzy i wyszłam. Poszłam do siebie i zaczęłam płakać.

od Belli do Hope


-Nie mogę!!!! Chciałabym nie czytać twoich emocji!
Ale nie mogę!-powiedziałam wstając gwałtownie.
Mogłam za chwilę stracić nad sobą panowanie.
Szybko odeszłam stamtąd i poszłam do pokoju.
Otworzyłam okno i usiadłam na nim.

od Night'a do Belli

Pogładziłem ją po policzku.
- Przepraszam, ale oni zbyt mnie zdenerwowali. -Powiedziałem siadając na łóżku.- Nie mogę teraz...

od Belli do Night"a


Wróciliśmy do sypialni.
Znów pocałowałam go namiętnie.

od Hope do Belli

- Przestań czytać moje emocje! No i poza tym oczywiście, że się boję, ale jak widzisz, nie uciekam.

Od Belli do Hope


-Dzięki Hope za zrozumienie, ale wiem że się boisz-wytłumaczyłam

od Night'a do Belli

Pocałowałem ją i wróciliśmy do sypialni.

od Belli do Night"a


-Damy rade.
Nie poddamy się.
A teraz może wróćmy do pokoju co?-zaproponowąłam

od Hope do Belli

Spojrzałam na nią i nie wiedziałam jak się odezwać. Z jednej strony się bałam, ale z drugiej strony widok jej smutnej miny był dla mnie również przykry...
- No... W końcu jesteś wampirem... Musisz polować. -Powiedziałam ukrywając strach.

od Belli do Hope


-Och do polowań no.........polowań-powiedziałam już.
Usiadłam gwałtownie ze smutną miną.

od Night'a do Belli

- Ale co będzie kiedy tu wrócą? I po co w ogóle tu przyszli...? Nie jesteśmy bezpieczni... Przeze mnie obojgu nam grozi niebezpieczeństwo, a jeśli coś ci się stanie, to ja chyba tego nie przeżyję. -Powiedziałem przytulając ją do siebie mocniej.

od Belli do Night"a


-Ja wiem.
Ostrzegałeś wiele razy.
Ale nie mam do tego żalu-powiedziałam z uśmiechem i go pocałowałam

od Hope do Belli

- Do? -Spojrzałam na nią zdziwiona, oczekując dokończenia.

od Belli do Hope


-Wiesz sama nie wiem czy to czytanie w myślach.
Jakoś tak wyczuwam jaki kto ma nastrój.-wytłumaczyłam
Ona spojrzała na mnie zdziwiona.
-To jest przydatne do..........-nie mogłam jej dokończyć bo tym bardziej by się wystraszyła.

od Night'a do Belli

- Wybacz, że musiałaś ich spotkać... Ostrzegałem cię, że życie ze mną nie może być łatwe. -Powiedziałem i przytuliłem ją.

od Belli do Night"a


Spojrzałam zdziwiona na Night"a.
To co powiedział było piękne i wzruszające.
-No to może Bella do nas dołączy-zarzucił jeden z nich.
Popatrzyłam na niego ze zdziwieniem.
-Możesz sobie pomarzyć-syknęłam.
On tylko stał się oburzony.
-Jeszcze tu wrócimy-powiedział jeden.
Dał znak innym żeby sobie poszli.
Zatrzasnął drzwi.

niedziela, 30 grudnia 2012

od Belli do Hope


-Usiądź-powiedziałam
Hope zrobiła to co poprosiłam.
Zaczęłam robić herbatę.
-Wiesz nie martw się Night poszedł na spacer.
Ale tak wiem nie jest tu tak jak w ludzkich domach.
I nie musisz udawać że ci się podoba ten klimat-powiedziałam

od Hope do Belli

- Dobra... Teraz się ciebie boję... Czy ty czytasz w myślach? -Spojrzałam na nią wystraszona.

od Night'a do Belli

- Zabijecie syna swoich przeszłych przywódców? To dzięki nim macie to wszystko. A ja jej nie odrzucam bo mi się tak podoba... Zbyt zależy mi na Belli aby ją opuścić, a ona nie jest jedną z nas...
- Przecież tacy jak my nie kochają. -Odezwał się jeden z nich.
- Miłość nie jest potrzebna jeśli się pragnie, ratuje życie i zawdzięcza własne danej osobie... To chyba nawet więź silniejsza niż miłość...

od Belli do Night"a


Spojrzałam na niego.
"No cóż nie wiem, są teraz ostro w kurzeni" skierowałam myśl do Night"a.
-Co ty Night. My tu przychodzimy ze świetną ofertą , a ty to odrzucasz.
Nie radzę ci tak robić.
Jest nas więcej-powiedział jeden z nich.
Cofnęłam się trochę.

od Hope do Belli

Weszłam do mieszkania. Natychmiast zaczęłam się rozglądać... Było mroczne jak Night... Zimne i nieprzytulne. Ale nie wypadałoby tego komentować. Uśmiechnęłam się nieco sztucznie... Na szczęście nigdzie nie widziałam Night'a.

od Belli do Hope


Poszłam na polowanie.
Udało mi się złapać dorodnego jelenia.
W sumie nie przepadałam za piciem krwi.
No ale ona dawała mi większą siłę niż ludzkie jedzenie.
Wróciłam do domu.
Przez całą noc chodziłam po lesie.
W końcu byłam wampirem i nie musiałam spać.
O godzinie 14:30 ktoś zapukał do domu.
Wiedziałam że to Hope.
Przynajmniej dobrze bo Night wyszedł na spacer.
-Cześć Hope, wejdź-powiedziałam otwierając drzwi.

od Night'a do Belli

- Bello cofnij się. -Powiedziałem nie spuszczając wzroku z dwójki wampirów.- Wiecie panowie, jakoś nie podoba mi się myśl o powrocie do tego bezprawia... Za życia moich rodziców lepiej sobie radziliście. -Powiedziałem z ironicznym uśmiechem wpatrzony w ich zdenerwowane twarze, następnie telepatycznie powiedziałem Belli "jedynym sposobem na nich jest umiejętna gra, oni sobie tak po prostu nie odpuszczają".

od Belli do Night"a




Podeszłam do Night"a i się go chwyciłam.
-Wiesz chcieliśmy żebyś do nas wrócił-powiedział z uśmiechem jeden z wampirów.
Spojrzałam na Night"a.
Wyszłam przed niego.
-On nigdzie z wami nie pójdzie-warknęłam.


wtorek, 25 grudnia 2012

od Night'a do Belli

- Ta piękność jest wampirem, mieszka ze mną. Ale nadal mi nie odpowiedzieliście co robicie na moim terytorium. Nie ma tu dość pożywienia dla nas wszystkich, a ja tu byłem pierwszy. -Powiedziałem i wyciągnąłem do Belli rękę, aby podeszła.

od Belli do Night"a


Stałam przestraszona za Night"em.
Zapytał się ich groźnie.
-Nie pamiętasz nas.
Jesteśmy mordercami.
A przy okazji kim jest ta piękna-powiedział i zaczął do mnie podchodzić.
Syknęłam wystawiając kły.

od Night'a do Belli

Popchnąłem Bellę w głąb mieszkania, ponieważ nie wiedziałem jakie zamiary mają te wampiry.
- Czego szukacie na moim terytorium panowie? -Spytałem groźnie.

od Belli do Night"a


-Uspokój się-powiedziałam spokojna.
Ja też zaczęłam się ubierać.
Zeszliśmy razem na dół.
Kiedy Night otworzył drzwi zobaczyłam nieznane mi wampiry.
Nie były z naszej osady.

od Night'a do Belli

- Kto śmie nam przeszkadzać? -Powiedziałem groźnie i zacząłem się ubierać.

od Belli do Night"a


-Ja ciebie też-uśmiechnęłam się.
Nagle ktoś zapukał do drzwi wejściowych.

od Hope do Belli

- Obiecuję. -Krzyknęłam i poszłam do domu.

od Belli do Hope


-Dobra muszę uciekać. pa-powiedziałam.
Nie mogłam jej dokończa powiedzieć że idę na polowanie.
-Do jutra tylko przyjdź.-krzyknęłam.

od Hope do Belli

- Wiem. I za to ci dziękuję.

od Belli do Hope


-Ale nie martw się.
Dopilnuje żeby nie stała ci się krzywda-powiedziałam z uśmiechem.

od Night'a do Belli

- Jesteś najlepsza we wszystkim co robisz... Dawno nie było mi tak miło... Uwielbiam cię. -Pocałowałem ją.

od Belli do Night"a


Czułam się szczęśliwa.
Również wiedziałam że Night"owi też się to podoba.
Po pewnym czasie leżałam przytulając się do niego.
On gładził mnie po włosach.
Spojrzałam mu w oczy i się uśmiechnęłam.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

od Hope do Belli

- No dobrze... -Powiedziałam wystraszona.

od Belli do Hope


-To co? może odwiedziesz mnie w moim i Night"a domu jutro?-zapytałam

od Night'a do Belli

Od dawna o tym marzyłem. Teraz wiedziałem, że ona też jest gotowa...
Zacząłem ją rozbierać i... (Chyba nie muszę pisać, bo każdy się domyśli, a jakoś mnie nie kręci opisywanie takich rzeczy XD)

od Belli do Night"a


Spojrzałam na niego z uśmiechem.
On skoczył szybko na łóżko.
Spodobało mi się to.
W sumie byłam tego wszystkiego ciekawa.
Pocałowałam go namiętnie.

sobota, 22 grudnia 2012

od Hope do Belli

Uśmiechnęłam się.

od Belli do Hope


-Szyba jesteś-powiedziałam ze śmiechem.
Szłyśmy powoli nie śpiesząc się.

od Night'a do Belli

Poszedłem za nią. Wiedziałem co ma na myśli i byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

od Hope do Belli

- Ok. Już.

od Belli do Hope


-Wiem, jak na razie musisz się uspokoić-powiedziałam

od Night'a do Belli

- Jesteś cudowna. -Powiedziałem nadal ją całując.

od Belli do Night"a


Night tym razem mnie pocałował.
Ja też odwzajemniłam to.
Miałam ochotę iść do pokoju.
I sam na sam być przez ten cały wieczór z nim.

środa, 19 grudnia 2012

od Hope do Belli

Uśmiechnęłam się.
- Chyba masz rację...

od Belli do Hope.


-Nadzieja to najlepsze co możesz zrobić.
Chodźmy już-powiedziałam
Chwyciłam ją i zeskoczyłam z drzewa.

od Night'a do Belli

Pocałowałem ją ponownie, tym razem pewniej i bardziej namiętnie.

od Belli do Night"a


-A ja bym chciała żebyś ty był przy mnie do końca życia-powiedziałam-nawet przez wieki.

od Night'a do Belli

- Nawet nie wiesz jak ja chciałbym kochać ciebie... Ale nie mogę kochać... Ale mimo, że może to nie miłość, jesteś dla mnie kimś wyjątkowym i chcę byś cały czas była przy mnie....

od Belli do Night"a


-Och Night.
Kocham cię-powiedziałam przytulając go.
Pierwszy raz usłyszałam od niego takie słowa.

od Hope do Belli

- Mam nadzieję...

od Belli do Hope


-Na pewno się odezwie ,ale może nie ma czas-powiedziałam ocierając jej łzę.

od Hope do Belli

- To dlaczego się nie odzywa? -Łza spłynęła mi po poliku.

od Belli do Hope


-Na pewno lubi-odpowiedziałam z uśmiechem.

od Night'a do Belli

- Jesteś wspaniała. Nie potrafię oderwać od ciebie myśli ani wzroku... A każde twoje spojrzenie jest dla mnie jak najpiękniejszy sen, z którego nie chcę się budzić.

od Belli do Night"a


Nie mogłam uwierzyć.
Night odwzajemnił mój pocałunek.
Po chwili spojrzałam w jego oczy.
(Night?)

od Hope do Belli

- Ty przynajmniej cały czas siedzisz u niego. Michael rzadko się odzywa. Ja się w im zakochałam, ale nie wiem czy on mnie w ogóle lubi...

od Belli do Hope


-Tak.
Ponad wszystko.
Mimo że czasami jest trudno-wytłumaczyłam.

od Night'a do Belli

Nie miałem pojęcia jak na to odpowiedzieć. Po chwili namysłu odwzajemniłem pocałunek.

od Belli do Night"a


Uśmiechnęłam się do niego.
Spojrzałam mu w oczy.
Jeszcze nigdy się nie pocałowaliśmy.
W końcu musiał być ten pierwszy raz.
Pocałowałam go.
Nie wiem jak na to zareaguje.
(Night?)

wtorek, 18 grudnia 2012

piątek, 14 grudnia 2012

od Hope do Belli

- Przecież powiedziałam, że nie chcę abyś ty z tego powodu cierpiała... Może słuchaj do końca, co?!

od Belli do Hope


-Żeby zginął.
Byłoby bezpieczniej.
Od kiedy ja z nim jestem nikogo nie zaatakował.
Nie myślałam że usłyszę to od mojej przyjaciółki-powiedziałam trochę wściekła.

od Night'a do Belli

- Zrobiłem to... Jego krew była okropna, ale czuję się dobrze, dawno się tak nie czułem. -Powiedziałem spoglądając w stronę ludzi...

od Belli do Night"a


Usłyszałam krzyk.
Odwróciłam się i szybko wybiegłam z budynku.
Zobaczyłam Night"a na drzewie.
Za mną biegła mała Sonia.
Szybko wskoczyłam na drzewo.
Widziałam jak mała wybiega z budynku.
Night patrzył się na nią uważnie.
-Chodź Night-powiedziałam i chwyciłam go za rękę.

czwartek, 13 grudnia 2012

od Hope do Belli

- Mi byłoby na rękę gdyby zginął. Byłoby tu bezpieczniej... Ale ty go kochasz. A ty nie masz za co cierpieć... Nie zasłużyłaś by cierpieć. Więc mam nadzieję, że będzie dobrze...

od Belli do Hope


-Nie martw się tak zadbam o niego-powiedziałam z uśmiechem.

od Night'a do Belli

Poszedłem do tego całego Tarnera... Czułem się źle. Wiedziałem, że nów zabiję... Ale to było koniecznie. Wkłułem w niego kły, wypiłem calutką krew. Znów byłem silny, choć nie był to najsmaczniejszy posiłek... Zostawiłem go martwego i wyskoczyłem oknem. Chciałem wrócić do Belli, ale kiedy poczułem smak krwi wiedziałem, że nie mogę na razie zbliżać się do ludzi. Nie mogę zabić ich wszystkich... W skoczyłem na drzewo i ukryłem się w gałęziach.

od Belli do Night"a


Chwyciłam Night"a za rękę.
Czułam jego słabość pod swoim uściskiem.
Był strasznie słaby.
Przerażało mnie to trochę.
Bałam się że zrobię mu krzywdę.
Pobiegłam szybko z nim.
Poszliśmy tam.
Wszyscy się ucieszyli na mój widok.
-Bella skarbie dawno cię nie było u nas-powiedziałam starsza pani.
-Przepraszam byłam zajęta-powiedziałam.
Pani się tylko popatrzyła na Night"a.
Uśmiechnęła się do mnie i do niego.
-Bella .......Bella zobacz to dla ciebie-powiedziała mała dziewczynka przynosząc mi skrzypce.
-Dla mnie............ale nie musieliście -powiedziałam.
-Złożyliśmy się wszyscy stąd-powiedzieli.-Oprócz pana Tarnera.
Uśmiechnęłam się i popatrzyłam na Night"a.
-"Wybierz kogo chcesz , możesz nawet tego starca Tarnera nigdy go nie lubiłam"-powiedziałam do Night"a w myślach.
-Zagraj nam coś-powiedziała Sonia.
-Dobrze-odpowiedziałam z uśmiechem.
Wzięłam od niej skrzypce i zaczęłam grać-http://www.youtube.com/watch?v=tiE9QHTIDWY
(Night szybko)

środa, 12 grudnia 2012

od Hope do Belli

- No to na co jeszcze czekasz?!

od Belli do Hope


-wiem znam takie miejsce-powiedziałam

od Night'a do Belli

- Zabierz mnie ta. To jedyny sposób ratunku.... Proszę...

od Belli do Night"a


-W pewnym miejscu poz miastem jest ośrodek w którym pocieszają ludzi.
Którzy prawie są umierający i nie można ich uzdrowić.-powiedziałam

od Hope do Belli

- Musi coś zjeść... Ale, ale ja się zbyt boję by oddać swoją krew. Może... Może znajdź kogoś umierającego... I pozwól mu się napić... Nie znam się, ale to chyba mu pomoże, nie?

od Belli do Hope


-Marnie bardzo............Night powoli słabnie i oboje wiemy jakie są tego konsekwencje.
On nie chce pić ludzkiej krwi ,a tylko ona go uzdrowi.
Mi wystarczy tylko zwierzęca krew i ludzkie jedzenie.
Ale ludzkie jedzenie nie daje takiej siły jakiej my wampiry potrzebujemy-powiedziałam.

Od Night'a do Belli

- Jakie?! -Spytałem nieco ożywając.

od Belli do Night"a.


-Słuchaj Night ja znam takie miejsce gdzie możesz się pożywić-powiedziałam lekko dotykając go w rękę.

od Hope do Belli

- Dziękuję. -Powiedziałam radośnie.- A co u ciebie i Night'a? -Spytałam zaciekawiona.


<Bella?>

Od Belli do Hope


-Na pewno spodobałaś mu się.
Zasługujesz na miłość takiego chłopaka jak on.-powiedziałam z uśmiechem.
(Hope?)

od Night'a do Belli

- Wiele ci to nie dało... Bo jeśli się nie pożywię, to z dnia na dzień będę słabnął, aż w końcu nie będę miał siły się ruszyć. Ale nie umrę, bo jestem nieśmiertelny... Będę jedynie cierpiał, a ty będziesz się smuciła, bo nie będziesz mogła mi pomóc...

od Belli do Night"a


Muzyka do Opowiadania
Podniosłam jego twarz.
Spojrzałam mu w oczy.
Przytuliłam się do niego.
-Nie obwiniaj się, ja chciałam cię mieć przy sobie-powiedziałam do niego czule.
(Night?)

od Hope do Michael'a

- Hmmm... No chyba też nic...

Od Michael'a Do Hope


- Hmm... Nic nie przychodzi mi do głowy. - zaśmiałem się - A tobie?

wtorek, 11 grudnia 2012

od Hope do Michael'a

- No oczywiście. Chyba, że masz jakiś ciekawy sposób na zmęczenie, to chętnie posłucham. -Zaśmiałam się.

Od Michael'a Do Hope


- Na pewno? - zapytałem uśmiechając się

od Hope do Michael'a

- Nie czuję dziś zmęczenia. -Powiedziałam z uśmiechem.

Od Michael'a Do Hope


Po dłuższej chwili zapytałem:
- Nie jesteś zmęczona? Późno już.
Wtedy z nieba spadła kolejna gwiazda.

od Hope do Michael'a

- Tak. -Powiedziałam o czym przyciągnęłam go do siebie i zaczęłam go całować.


<Michael?>

Od Michael'a Do Hope


- Tak myślisz ? - zapytałem i pocałowałem Hope.

od Hope do Michael'a

- Myślę, że nadal ty. -Uśmiechnęłam się.

Od Michael'a Do Hope


- Dlaczego ja mam mówić, a ty nie? - zapytałem - Kto tu jest nie fair? - zaśmiałem się

od Hope do Michael'a

- No weź się wreszcie wysłów i miejmy z głowy te podchody! -Krzyknęłam, ale po chwili znów się uśmiechnęłam.- No... Mich... Powiedz no...

Od Michael'a Do Hope


Spojrzałem na Hope z uśmiechem.
- Hmm... Widzisz tak się składa, że ja też. - zaśmiałem się.

od Hope do Michael'a

- Nie zdradzam marzeń osobą, których one dotyczą... -Zarumieniłam się.

Od Michael'a Do Hope


- A twoja? - zapytałem - Bo wiesz może bym ci powiedział gdybyś mi powiedziała o czym ty marzysz. - zaśmiałem się.

od Hope do Michael'a

- Oj tam. A jaka będzie twoja droga do spełnienia marzenia? -Spytałam po czym zaczęłam się śmiać. Bardzo chciałam się dowiedzieć o czym on marzy. To mogłoby mi się przydać...

Od Michael'a Do Hope


- Auć.. - zaśmiałem się - Chciałem wiedzieć tak z ciekawości. A co do tego, że marzeniom trzeba pomagać z tym całkiem się zgadzam. Ale z tym zdrajcą to przesadziłaś - znów się zaśmiałem.

od Hope do Michael'a

- To czemu chciałeś wiedzieć co ja marzyłam? Zdrajca! Ale wiesz... Marzenia się same nie spełniają... Trzeba im pomóc. -Mrugnęłam.

Od Michael'a Do Hope


- Nie powiem ci. Przecież się nie spełni. - zaśmiałem się.

od Hope do Belli

Uśmiechnęłam się.
- Michael... Mieszka niedaleko. Jest taki słodki... Ale nie wiem czy ja się jemu podobam...

od Belli do Hope.


-A mogę się dowiedzieć kim jest ten wybranek?-zapytałam z uśmiechem.
(Hope?)

od Night'a do Belli

- Masz ze mną przesrane, nie? Mówiłem ci! Ze mną nie da się normalnie żyć. -Nie potrafiłem odczuwać smutku, ale było mi wstyd, że ją w to wciągnąłem. Że pozwoliłem jej cierpieć życie za mną.

od Belli do Night"a.


Westchnęłam.
Szkoda że nie byłam człowiekiem.
Mogłam mu dać trochę swojej krwi.
Spojrzałam na Night"a.
Miał rację będzie z nim trudno.
-Nie wiem co możesz zrobić by zaspokoić swój głód.-powiedziałam podchodząc do niego.
(Night?)

od Hope do Michael'a

- No wiesz... Powiedziałabym ci, gdybym zażyczyła sobie coś innego. -Uśmiechnęłam się.- A ty co sobie zażyczyłeś?

Od Michael'a Do Hope

- Dlaczego? - zapytałem spoglądając dziewczynie w oczy. - No dobrze jeżeli nie chcesz to nie mów. -powiedziałem nadal patrząc jej w oczy.

od Hope do Michaela

- Ale ja ci nie mogę powiedzieć... -Powiedziałam i delikatnie zagryzłam dolną wargę. Spojrzałam na niego nieśmiało... Niepewnie czekałam na jego odpowiedź.


<Michael?>

Od Michael'a Do Hope


- A ty co sobie pomyślałaś? - próbowałem odwrócić jej uwagę od mojego życzenia.
- Jak ci powiem to się nie spełni - powiedziała uśmiechając się - A po za tym nie próbuj odwracać mojej uwagi.
- No dobrze powiem ci jeżeli ty też mi powiesz. - uśmiechnąłem się

od Hope do Michaela

- No to powiedz mi przynajmniej na jaki temat było twoje marzenie. -Zamrugałam oczami i uśmiechnęłam się uwodzicielsko. Spojrzałam mu w oczy i co jakiś czas odwracałam wzrok.

<Michael?>

Od Michael'a Do Hope


- Tak - odpowiedziałem uśmiechnięty
- A co sobie pomyślałeś? - zapytała.
- Nie powiem ci, bo się nie spełni. - zaśmiałem się

Hope do Michaela

- Oczywiście. -Uśmiechnęłam się dumnie i spojrzałam na niego.- A ty?? -Spytałam. Zaciekawiona oczekiwałam odpowiedzi.

Od Michael'a Do Hope


Odwzajemniłem uśmiech. Kiedy szliśmy zrobiło się ciemno, a gwiazdy widniały już na niebie.
- Zobacz spadająca gwiazda. - powiedziałem - Pomyślałaś jakieś życzenie? - zapytałem uśmiechając się do dziewczyny.

od Hope do Belli

- No cóż... Prawdzie się nie przeczy....

od Belli do Hope


-Uuuuu ten uśmiech coś mi mówi ,że masz kogoś na oku-powiedziałam ze śmiechem.
(Hope?)

od Night'a do Belli

- Nie mogłem. Nie panuję nad sobą. Jestem zbyt głodny by być w stanie myśleć o czymkolwiek poza krwią, a już na pewno o tym jak być miłym...

od Belli do Night"a


-Mogłeś mi normalnie jeszcze raz powiedzieć-powiedziałam odwracając się do niego.
(Night?)

od Hope do Michaela

- Jej... Dzięki... -Powiedziałam rumieniąc się. Uśmiechnęłam się.- Jesteś uroczy.

Od Michael'a Do Hope


- Jasne. Chodźmy.- powiedziałem uśmiechając się do dziewczyny.
Po chwili zatrzymaliśmy się nad wodospadem.
- Jej.. To miejsce jest piękne - powiedziała Hope
- Nie tak piękne jak ty - powiedziałem patrząc jej w oczy.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

od Hope do Belli

- Siemka! Jak tam? -Otworzyłam z szerokim uśmiechem. Ostatnio zapomniałam o wampirach, byłam zbyt zajęta planowaniem flirtu...

od Belli do Hope


Gdy Night gdzieś wyszedł.
Ja poszłam zapolować na jelenia.
Mogłam przeżyć jedząc ludzkie jedzenie i pijąc krew.
Ale krew dawała mi więcej sił.
Udało mi się upolować dużego jelenia.
Ale wypiłam tylko trochę krwi.
A jeleń później uciekł.
Wytarłam się i zastanawiałam się jak tam u Hope.
W końcu nie widziałyśmy się miesiąc.
Pobiegłam szybko do niej domu.
Zapukałam do drzwi.
-Cześć Hope-powiedziałam kiedy mi otworzyła.
(Hope?)

od Hope do Michaela

Uśmiechnęłam się szeroko i podbiegłam do niego.
- A mogę obok ciebie? -Uśmiechnęłam się do niego słodko i zatrzepotałam rzęsami. 

Od Michael'a Do Hope


Zamyśliłem się trochę próbując sobie przypomnieć jak dojść do wodospadu. Po chwili myślenia przypomniałem sobie krótką drogę.
-Chodź za mną - powiedziałem z uśmiechem do zarumienionej Hope.

od Night'a do Belli

- Przepraszam... Ja... Ja nie chciałem. Po prostu nie mogę znieść tej krwi... Ja rozumiem, że ty chcesz mi pomóc, ale to przekleństwo sprawia, że krew zwierzęca mnie nie żywi. Nie potrafię jej nawet przełknąć...

od Belli do Night"a


-Nie krzycz na mnie!-tym razem ja na niego krzyknęłam.
Podeszłam do okna i spojrzałam na czarny krajobraz za nim.
-Pamiętam-westchnęłam spuszczając głowę.
(Night?)

niedziela, 9 grudnia 2012

od Hope do Michaela

Uśmiechnęłam się. Chłopak mi się spodobał, był miły, słodki, no i przystojny... Zamrugałam oczami i zatrzepotałam rzęsami.
- No, znasz jeszcze jakieś fajne miejsca? -Powiedziałam i zarumieniłam się.

Od Michael'a Do Hope


Odwzajemniłem uśmiech.
- Znalazłem je przez przypadek. - Odpowiedziałem na pytanie Hope.
< Hope? >

od Night'a do Belli

- Ty nie rozumiesz... Ona mi nic nie da. Jestem zabójcą, pamiętasz? Pamiętasz jak opowiadałem ci o przekleństwach? Jestem przeklęty! Pamiętasz?!

od Belli do Night"a


-Wiem że jest nie dobra.
Ale ona da ci więcej sił-powiedziałam
(Night?)

piątek, 7 grudnia 2012

od Night'a do Belli

Wziąłem słoik, jednak kiedy wziąłem do ust kilka kropel krwi nie mogłem jej przełknąć... Nie dosyć, że była niesmaczna, to po prostu nie mogłem jej przełknąć... To nie była ludzka krew. Spojrzałem na Bellę. Nie chciałem jej smucić...
- Nie mogę tego wypić... Jestem wampirem zabójcą... Nie mogę pić zwierzęcej krwi....

od Belli do Night"a


Night mnie puścił i usiadł na kanapie.
Patrzył się cały czas przed siebie.
On ma za mało sił.
Potrzebuje krwi ludzkiej.
-Już wiem-powiedziałam z uśmiechem.
Szybko wybiegłam z domu Night"a.
Zaczęłam wypatrywać zdobyczy.
W końcu upolowałam Sarnę.
Jej krew wlałam do słoika, sama też się trochę napiłam.
Po drodze znalazłam kilka kropel krwi ludzkiej.
Bo ostatnio ktoś się skaleczył.
Je też dodałam do słoika.
Wróciłam szybko do domu Night"a.
-Proszę wypij to.
Przypłyną ci siły.
Przypomniało mi się parę sztuczek, którą teraz zrobiłam-powiedziałam
(Night?)

czwartek, 6 grudnia 2012

od Night'a do Belli

- Ja się o tym nigdy nie przekonam... -Powiedziałem, po czym puściłem ją i usiadłem patrząc przed siebie. Nadal byłem bardzo słaby... Potrzebowałem krwi ludzkiej... Ale przecież nie mogę... Nie mogę zabić...

od Belli do Night"a


Night mnie objął.
-Jak się kogoś kocha.
Ma się o nim inne zdanie.
Niż inni którzy go za bardzo nie znają-powiedziałam z uśmiechem.
(Night?)

środa, 5 grudnia 2012

od Night'a do Belli

Objąłem ją.
- Jesteś zachwycająca. Nikt jeszcze tak o mnie nie myślał... Muszę przyznać, że to przyjemne.


<Bella?>

Od Emiko-C.D. Kaito


Kaito i ja zaczęliśmy isć w stronę centrum osady,co kilka chwil spoglądałam na niego.W końcu nasze spojżenia się spotkały.Jak najszybciej odwruciłam od niego wzrok,a na mojej twarzy pojawiły się ogromne rumieńce.

<Kaito.?>

od Belli do Night"a


Popatrzyłam na niego i znów się przytuliłam.
-Nawet nie wież ile na te słowa czekałam.
Od naszego pierwszego spotkania wiedziałam że nie jesteś taki jak inne wampiry-powiedziałam patrząc w jego głębokie czarne oczy.

od Night'a do Belli

- Wiesz... Jeślibyś chciała... To... Moglibyśmy spróbować... No i... Zobaczyć czy damy radę być razem...

od Belli do Night"a


Popatrzyłam na niego.
To co powiedział było piękne.
Z oczu zaczęły mi lecieć łzy radości.
-Nie ważne czy nie znasz tego uczucia.
Ale ja cię kocham, i czuję że ty mnie też-powiedziałam nadal ze łzami w oczach.
(Night?)

od Night'a do Belli

- Gdybym potrafił kochać, to na pewno byłabyś pierwszą osobą którą bym pokochał... Nie potrafię tego, jednak wiem, że niektórzy ludzie, czy wampiry są inni... I ty taka jesteś... Jedyna która darzy mnie uczuciem i jedyna piękna wampirzyca która może władać... Mną...

od Belli do Night"a


Popatrzyłam na niego smutna.
-Przepraszam.........co ja poradzę.
Ale zakochałam się w tobie-powiedziałam odwracając głowę za siebie.
(Night??)

Od Kaito - C.D. Emiko


Spojrzałem na dziewczynę i chwilę się jej przyglądałem.
- Jestem Kaito. Dołączyłaś dopiero do osady?
- Zgadza się.
- Jak chcesz to pokarzę ci osadę.
- Było by fajnie.
Wypuściłem kamień, którym się "bawiłem" w powietrzu i wraz z Emiko poszliśmy do centrum osady.
(Emiko?)

od Night'a do Belli

- Cieszę się. Po prostu... Zaskoczyłaś mnie tym co zrobiłaś. -Mówiłem krótkimi zdaniami, przerywając między nimi na chwilę namysłu.- Nie spodziewałem się........

od Belli do Night"a


Night stał w milczeniu i przyglądał się mi.
-Co się stało nie cieszysz się że żyję.
No żyję po części-powiedziałam z uśmiechem.
(Night??)

od Night'a do Belli

Nie wiedziałem co powiedzieć... Odwzajemniłem pocałunek dziewczyny... Wstałem i spojrzałem na nią. Milczałem czekając na jej wypowiedź...

od Belli do Night"a


Nagle poczułam że cały ból znikł.
Powoli się budziłam.
Byłam silniejsza niż przedtem.
Poczułam że Night mnie obejmuję.
Gdy otworzyłam lekko oczy.
Rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam go.
(Night??)

wtorek, 4 grudnia 2012

od Night'a do Belli

Wiedziałem, że obudzi się z tego "snu"... Wierzyłem w to. Chciałem zabrać ją do swojego domu, ale nie miałem dość siły by ją podnieść... Akurat teraz, gdy potrzebowałem choćby ludzkiej siły nie miałem żadnej... Straciłem ją wtedy... Objąłem ją i trzymałem, by nie upadła... To jedyne co mogłem zrobić. Czekałem, aż się obudzi...

od Belli do Night"a


Po tych słowach przytuliłam się do Night"a.
Zamknęłam oczy i się uspokoiłam.
Zasnęłam ,ale nie wiedziałam czy obudzę się na nowo.
(Night??)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Od Emiko


Od nie dawna byłam w osadzie i raczej nie łatwo było mi się tam zaaklimatować wśród obcych stworów i zwierząt żyjących na równi z ludźmi..
Wyszłam z domu.Mój wzrok wkułam w Kaito,nie wachając się ani chwili podeszłam do niego.
-Cześc,jestem Emiko...-powiedziałam lekko poddenerwowana.

<Kaito.?>

od Night'a do Belli

- Nie bój się. Jestem przy tobie. Zrelaksuj się i pozwól sobie umrzeć, inaczej nie ożyjesz... Dasz radę. Po prostu się rozluźnij.

od Belli do Night"a


Night spojrzał mi w oczy.
Nadal bolało mnie serce.
Wiedziałam że za chwilę nastąpi przemiana.
-Tak, tylko chyba za chwilę nastąpi przemiana-powiedziałam
(Night??)

od Hope do Michael'a

- Jejku pięknie! Skąd znasz to miejsce? -Spytałam. Uśmiechnęłam się.


<Michael?>

Od Michael'a Do Hope



- Nie sądzę, aby ktoś cię tu pożarł. - powiedziałem do dziewczyny. - Chodź coś ci pokażę.
Hope szła za mną krótką chwilę kiedy doszliśmy nad jeziorko.
- To moje ulubione miejsce. - powiedziałem.

niedziela, 2 grudnia 2012

od Hope do Belli

- To dobry pomysł. -Powiedziałam i poszłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam rozmyślać. Jak mogę się bać przyjaciółki? No jak?! To jest okropne.

od Belli do Hope


Zaśmiałam się lekko.
Popatrzyłam na nią i ją puściłam.
-Ja już pujdę, a ty przemyśl tą sytuację w spokoju-powiedziałam i wstałam

od Night'a do Belli

- Dziękuję... Dobrze się czujesz? -Spytałem. Spojrzałem jej w oczy...

<Bella?>

od Belli do Night"a


Night nie wytrzymał i napił się mojej krwi.
Poczułam jak mnie ugryzł.
Nie był to taki ból jak na szyi.
Zaczęło mnie strasznie boleć serce.
Wiedziałam że za chwilę nastąpi przemiana.
Ale przynajmniej Night się pożywił.

od Hope do Belli

Chwilę nie odpowiadałam...
- Muszę się przyzwyczaić do nowej sytuacji... W końcu nie codziennie najlepsza przyjaciółka zostaje przerażającym wampirem....

Od Belli do Hope

-Daj spokój-powiedziałam do niej.

od Night'a do Belli

W końcu już nie mogłem się powstrzymać. Napiłem się jej krwi. Tym samym przyspieszyłem jej przemianę.

od Belli do Night"a


Widziałam jak patrzył na moją rękę.
-Napij się.-powiedziałam znów do niego.

sobota, 1 grudnia 2012

od Hope do Belli

- Ale nie na tyle bym się tak zachowywała... Ale... Ale ja nie potrafię inaczej. -Powiedziałam smutno.

Od Belli do Hope


-Nic nie szkodzi.
W pełni cię rozumiem.
To dla ciebie trudne przeżycie-powiedziałam z troską.

od Night'a do Belli

- Tak jakby straciłem nad sobą kontrolę... -Powiedziałem smutno, patrząc na krew na jej ręce... Trudno było mi się opanować...

od Belli do Night"a


-To co że mam mało krwi.
Wystarczy żebyś się w części zregenerował.
Ja chcę ci pomóc.
A poza tym co się działo tydzień temu u ciebie w domu?-zapytałam

od Hope do Belli

Patrzałam chwilę z przerażeniem przed siebie. W końcu wtuliłam się w jej ramiona... Uspokoiłam się z trudem, ale mi się to udało...
- Przepraszam cię za moje zachowanie... Sama się często nie rozumiem...

od Belli do Hope.


-Hope nie płacz.
Ja bym też się bała, gdyby moja przyjaciółka była..........-nie dokończyłam.
Ale podeszłam do niej i ją przytuliłam
(Hope??)

od Night'a do Belli

- Nie chcę twojej krwi... Poza tym i tak masz jej już niewiele... Ale dziękuję za to, że chcesz mi pomóc... Tylko, że mi się już nie da pomóc... Musiałbym zabić, by zregenerować się w pełni, a nie chcę zabijać... Przecież przed tym właśnie uciekam...

od Belli do Night"a


-Zraniłam cię-powiedziałam do niego.
Spojrzałam prosto na jego kaptur.
Odsłoniłam mu twarz.
Był cały siny i opuchnięte miał oczy.
-O Boże-powiedziałam zasłaniając usta.
Zastanowiłam się chwilę.
Skaleczyłam się w rękę specjalnie.
Jeszcze się na szczęście nie przemieniłam.
-Napij się mojej krwi-powiedziałam.
Przyłożyłam mu krwawiącą rękę przed oczy.